Strony

czwartek, 15 maja 2014

Wrota molowane (i wyklejane)

Długo nas nie było, ale za to mamy się czym pochwalić! Ostatnie dni spędziłam na malowaniu drzwi w nowym studio fotograficznym u moich znajomych ( na ich własną proźbę, co sprawiło mi wielką przyjemność). Wnętrze ma być utrzymane w bieli i czerni, więc Ola, która ma dowodzić tym lokalem zarzyczyła sobie, żeby okleić wszystko gazetami. Uznałam, że to świetny pomysł i zaproponowałam kilka kompozycji :
wstępne projekty








Jednak Ola powiedziała,że podobają się jej prace  Loui Jovera https://www.google.pl/search?q=loui+jover&espv=210&es_sm=91&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=HO4_U_KTI4nNygP804DwDw&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1192&bih=629#imgdii=_
Na początku się przeraziłam, bo to nie jest mój styl malowania, ale po kilku próbach okazało się, że malowanie tuszem na gazecie to bardzo wdzięczna i przyjemna technika, powstało więc jeszcze kilka szkiców:






Gazeta była przyklejona do drzwi na klej , ale oczywiście najpierw trzeba było drzwi oczyscić, żeby wszystko dobrze sie trzymało. Potem bardzo żmudnie wycinałyśmy kawałki gazet , uważając, żeby nie wkradły się do kompozycji żadne kolorowe fotogtafie. Najdłużej jednak zajęło przyklejanie wsdzytskiego i układanie skrawków tak, żeby do siebie pasowały. No i  oczywiście trzeba było przyklejać dokładnie, żeby żaden róg nie odstawał. Jak zwykle to bywa, że zanim radośnie sięgnęłam po pędzle, spędziłam kilka ładnych godzin na przygotowanie powierzchni, nam której malowałam. Dobrze, że pomagała mi Ola!

A tak wyglądały drzwi, zanim wyschły


Ostatecznie, ponieważ studio nazywa się ,,Wisła" stanęło na tym, że na drzwiach powinno być coś, co kojarzy się z naszym miastem i padło na motyw nocnej uliczki. Na szczęście Ola robi świetne zdjęcia i po małych przeróbkach udało się dopasować je tak, żeby wyglądało dobrze na drzwiach. Taki jest więc motyw od zewnąrz, kiedy wchodzi się do studia:




Od środka z kolei namalowałam zebrę, bo jest słodka i doskonale wygląda na gazecie :)


 

 Mam nadzieję, że drzwi będą długo się podobały i służyły w studiu. Jak widać, opracowanie koncepcji zajęło prawie tyle czasu, co jej realizacja, ale bardzo przyjemnnie jest tak wymyślać wszystko od początku.
Szaławiła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz