Strony

niedziela, 30 marca 2014

Z Kryptonu na Gocław, czyli o długiej podróży Supermana

Życie superbohatera nigdy nie jest proste, jednak dla Supermana zdecydowanie najtrudniejsze były narodziny. i nie chodzi mi o przybycie na Ziemię z Kryptonu, ale o bolesny (dla wszystkich stron) i niezwykle długotrwały proces powstawania naszej trzeciej maskotki. Okazało się, że stopień skomplikowania kostiumu, logo a nawet włosów Supermana był zdecydowanie wyższy niż powstałych dotąd postaci. Ale nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie przezwyciężyły tych trudności. Panie i Panowie, SzyłyWiły mają zaszczyt przedstawić jedyną taką maskotkę: Supermana! [fanfary, oklaski i mdlejący tłum]

 Oto i on, najdłużej wyczekiwany, najdłużej szyty, ale czego się nie wybacza bohaterowi!

 Filuterny uśmiech i rozmarzone oczy sprawiają, że każdy mężczyzna chce być nim a każda kobieta Z nim.


 Cóż za moc i siła biją z tej piersi!




A tu nasz nowy bohater w towarzystwie starszych kolegów :) 
Szkoła Szaławiły i Szczeżui dla pluszowych superbohaterów ma już trzech wspaniałych wychowanków, ale oczywiście nie zamierzamy na tym poprzestać. Przy sprzyjających wiatrach kolejny bohater pojawi się za dwa tygodnie. Na razie zapraszamy do bliższego poznania SzyłaWił w nowopowstałej zakładce o nas.
Szczeżuja

niedziela, 16 marca 2014

Tancerki

Dzisiejszy post jest nieco inny od poprzednich, przede wszystkim dlatego, że prezentujemy w nim prace Szczeżui (fanfary i oklaski). Są to dwie figurki z czerwonej gliny, szkliwione, po ok. 20cm każda. Przedstawiają tancerki - jedną w ruchu, inspirowaną flamenco które kiedyś tańczyłam, drugą siedzącą, odpoczywającą po treningu ;) Ta druga jest bliżej niesprecyzowana, ale myślę, że tańczy klasykę (balet), dziedzinę również mi nieobcą. Obecnie trenuję modern jazz, więc kto wie, może do kompletu dołączy kiedyś również tancerka jazzowa.
Co prawda figurki powstały już dość dawno, ale chciałam je tu wstawić, bo uważam, że to jedne z lepszych moich prac.
Tym razem zarówno przedmioty jak i zdjęcia są autorstwa Szczeżui :)

 Tancerka odpoczywająca, 17cm

 Jak na baletnicę przystało włosy ma spięte w głodki kok a na kostium założyła spodnie, żeby nie zmarznąć ;)




 A to już tancerka flamenco, w trakcie występu
wysokość 18cm


 Zamknęła oczy, żeby lepiej wczuć się w muzykę 


Ceramika jest moją ulubioną techniką, niestety ostatnio nie mam dostępu do pracowni, więc na dalsze lepienie muszę trochę poczekać.
Na razie obie z Szaławiłą skupiamy się na szyciu superbohaterów. Następny pojawi się już niedługo :)
Szczeżuja

poniedziałek, 10 marca 2014

nie ma bata- jest Batman!

Dumne i blade prezentujemy kolejną postać z serii pluszowych superbohaterów- Batmana! Zachęcone sukcesem jakim był (naszym zdaniem) Doktor Who postanowiłyśmy uszyć Batmana i mimo, że nie jest idealny, kochamy go za wdzięk i zadziorny charakter. Tak jak w przypadku pierwszej maskotki nie jest to odwzorowanie aktora grającego Batmana czy nawet konkretnej wersji kostiumu ale postać jako taka, z przyczyn technicznych nieco uproszczona.
 Jak zwykle, wszystkie zdjęcia są autorstwa SzyłyWił :)

 Hej, przystojniaku!

 Nietoperz nie jest niestety naszego autorstwa, ale nie mogłyśmy się powstrzymać! To nasza nowa wersja Batmobilu

 Tak wygląda cała postać


 A tu elegancka pelerynka ze sztucznego aksamitu ;)
 
Teraz gdy Doktor ma już kolegę bierzemy się do dalszej pracy- następny będzie Superman!
Szczeżuja

niedziela, 9 marca 2014

Bardzo Małe Torebeczki

Kolejny wytwór Szaławiły i Szczeżuji to zestaw Bardzo Małych Torebeczek zrobionych z modeliny FIMO. Są kolorowe, pokryte lakierem dzięki czemu wyglądają jak zrobione z lakierowanej skóry. Mogą służyć jako biżuteria- wisiorki lub bransoletki, bo na kolczyki są trochę za duże, lub breloczki. Ideałem byłoby według nas połączenie prawdziwej torebki z jej modelinową kopią w formie breloczka :)
Bardzo Małe Torebeczki powstały z fantazji Szaławiły początkowo bez konkretnego zastosowania. Są po prostu urocze.
Wszystkie zdjęcia są autorstwa Szaławiły, pozuje Szczeżuja :)

 wszystkie cztery modele jakie udało nam się wyprodukować- jak na razie 



Ta jest chyba moją ulubioną...

 Można je nosić jako bransoletki...



... lub jako wisiorki :)





To by było na tyle z dzisiejszej twórczości. Bardzo Małe Torebeczki są na razie zamknięte, za to seria pluszowych superbochaterów prężnie się rozwija. Udało nam się dostać wypełniacz, więc w przyszłym tygodniu powinien pojawić się gotowy Batman :) 

Szczeżuja


niedziela, 2 marca 2014

jak się zaczęło blogowanie, czyli porwane przez Doktora

Jesteśmy Szyływiły- siostry o zacięciu artystycznym, dla których rękodzieło jest jednym z ciekawszych i bardziej pasjonujących zajęć. Jakiś czas temu postanowiłyśmy założyć bloga żeby podzielić się wytworami naszej pracy z szerszym audytorium :) Szaławiła skończyła liceum plastyczne, jest autorką większości pomysłów. Szczeżuja jest raczej wykonawczynią siostrzanych wizji, ale sama też co nieco tworzy.
Na tym blogu chcemy zamieszczać wytwory z różnych kategorii- rysunki, wyroby z modeliny, filcu, szyte maskotki i co tylko jeszcze wymyślimy. Na początek przedstawiamy nasz ostatni projekt, maskotki superbohaterów która zamierzamy szyć, bo przecież każdy chciałby mieć w domu bohatera!

Wszystko zaczęło się od Doktora. Obydwie jesteśmy zakochane w serialu BBC "Doctor Who" a zwłaszcza w jedenastym wcieleniu głównego bohatera. Fascynacja postacią natchnęła Szaławiłę (starszą siostrę, tę od wymyślania, ja tu tylko piszę ;) do stworzenia maskotki Doktora Who. Przeszukałyśmy internet w poszukiwaniu już istniejących szmacianek- Doktorów, ale mimo, że wybór na Etsy czy deiviantart jest dość duży, żaden nie był taki, jak nam się wymarzył. Nie chcemy, żeby maskotka odwzorowywała aktora grającego Doktora, ale samą postać. Mamy nadzieję, że jest rozpoznawalny!


Gotowa maskotka i jej rysunkowy pierwowzór, zdjęcia i maskotka autorstwa Szaławiły

Jako że Doktor był naszym pierwszym uszytym bohaterem proces tworzenia go był dość skomplikowany, wiele musiałyśmy się nauczyć.

 Pierwszy powstał rysunek, a następnie papierowy prototyp który posłużył nam za wykrój 


 Ten przypomina bardziej Dziewiątego niż Jedenastego, ale to pewnie z powodu fryzury

 Mamy nadzieję, że muszka i szelki rozwieją wątpliwości który to Doktor

Zawsze chciałyśmy zostać towarzyszkami Doktora, teraz wreszcie to on może nam towarzyszyć gdziekolwiek pójdziemy ;)